O rasie
Border Collie
Z internetu, książek wiele można się dowiedzieć na temat rasy border collie. Że wesołe, że ruchliwe, że inteligentne, że szybko się uczą. Że są to psy idealne do sportu takiego jak agility czy frisbee.
I to wszystko prawda. Ale jest jeszcze coś – coś bardzo ważnego. Ważniejszego niż potencjalne osiągnięcia psa. To jego psychika i emocjonalność. Jeśli nie rozumie się natury bordera, nie należy absolutnie sprawiać sobie przedstawiciela tej rasy.
Psychika border collie jest bardzo prosta: „Daj mi zadanie, daj mi pracować”. Praca nie oznacza uprawiania wyczynowego sportu. Praca oznacza – CODZIENNE ćwiczenia oraz dyscyplinę – człowiek podaje komendę, pies ją wykonuje. Natychmiast, z radością. To zdrowy psychicznie i emocjonalnie border collie. Ok. Ale jak to osiągnąć? Jak wychować Bordera na otwarte, wesołe zwierzę, które CHCE być posłuszne?
Zasada nr 1 to żelazna konsekwencja właściciela wobec swojego pupila. Jeśli pada komenda „siad” to pies ma usiąść. Nie potem, nie kiedyś. Teraz. Tak pojawia się druga cecha, którą człowiek musi posiadać, jeśli chce dogadać się z borderem: stanowczość. Konsekwencja i stanowczość powinna iść w parze ze spokojem. Jeśli zdarzy Ci się zdenerwować na psa, to znaczy, że gdzieś popełniłeś błąd. Tak długo, jak długo będziesz dla bordera przewodnikiem stada, liderem, border będzie za Tobą podążał, będzie posłuszny i emocjonalnie spokojny.
Na psie nie można się wyżywać, wyładowywać na nim frustracji, czy żalu – „bo nie robi tego, co chcę”. Border zrobi, to czego od niego chcesz, ale musi mieć z tego fun. Stąd bordery trudno poddają się standardowej tresurze. To, co dobre dla owczarków i przedstawicieli innych ras, nie zawsze sprawdza się tutaj. Border uczy się poprzez zabawę. Baw się ze swoim psem, ucząc go siadać, dawać łapę, czołgać czy leżeć. Krótkie, parominutowe „treningi” – powtarzane parokrotnie w ciągu dnia, dadzą wielokrotnie szybsze wyniki niż żmudna, rutynowa tresura. Baw się i wymagaj.
Zasada nr 2 – border nie powinien sam sobie szukać rozrywki. To bardzo aktywna rasa, potrzebująca zarówno wysiłku fizycznego jak i intelektualnego. Krótkie, ale konkretne „treningi przez zabawę” dostarczą pożywienia umysłowi. Pamiętaj o spacerach z psem, w czasie których będzie mógł się wyszaleć fizycznie. Jeśli masz szczeniaka, absolutnie odpadają treningi sportowe, wysiłkowe. Pies w tym okresie się rozwija. Rozwijają się stawy, kości. Wysiłek fizyczny musi być dopasowany do wieku. Pamiętaj także o nieszczęsnych schodach – szczeniak nie powinien być narażony na ich pokonywanie, bowiem gwarantuje to pojawienie się dysplazji w bardzo wczesnym wieku.
Po spacerze, po „treningu-zabawie” odetnij go od podniet zewnętrznego świata. Border nie powinien być pozostawiony samemu sobie w ogródku przydomowym. Zdrowy border nie biega wzdłuż płotu, nie biega za samochodami i nie szczeka jak wariat. Po spacerze i treningu odetnij go od zewnętrznego świata – weź do domu czy kojca. Wbrew pozorom, nie jest to dla niego przykre. Nie odbiera tego jak kary. To czas, w którym border może się wyciszyć. TO jest bardzo ważny punkt. Wyciszenie bordera owocuje zwiększeniem koncentracji (pies zaczyna uczyć się jeszcze szybciej), spadkiem napięcia (pies jest wyluzowany, nie ma więc potrzeby szczekać, gonić, gryźć), oraz zwiększeniem atrakcyjności wszelkiej aktywności uprawianej razem z człowiekiem. Właściciel (osoba, która trenuje z psem) staje się dla bordera najważniejszą osobą na świecie – w końcu to właśnie właściciel dostarcza psu owej pożywki intelektualnej i fizycznej, bez której border po prostu wariuje.
Zasada nr 3 – kochaj swojego bordera mądrą miłością. Co to znaczy? Nie noś go na rękach, nie dokarmiaj przy stole – nie ucz żebrać. Bardzo jasno ustal zasady między wami – gdzie i kiedy pies dostaje jeść, gdzie jest jego miejsce do spania, kiedy trenujecie, a kiedy odpoczywacie. I bardzo konsekwentnie tego przestrzegaj. Jeśli masz potrzebę kontaktu fizycznego ze swoim psem – pobaw się z nim, wygłaszcz – i koniec. Nie rób tego co chwilę i bez powodu. Pochwal go po wykonanym dobrze zadaniu, nagródź i zostaw. Border to nie przytulanka, zabawka ani nawet kociak. To pies pracujący. Jego głównym zainteresowaniem jest wykonywanie twoich poleceń. Czy to aportowanie kapci, czy przynoszenie gazety, czy warowanie w przedpokoju – nie ważne. Ważne, że ma co robić i to go uszczęśliwia. A szczęśliwy border to zdrowy emocjonalnie i psychicznie border. Szczęśliwy border to bardzo szczęśliwy właściciel.
Zasada nr 4 – nie kupuj bordera dla dzieci. Jakkolwiek border collie może stać się wspaniałym psem rodzinnym i cudownie bawić z naszymi pociechami, to jednak nie one będę go wychowywały i układały. W/w cechy, którymi powinien dysponować właściciel psa, nie są cechami dziecka. Tak naprawdę – małe dziecko bardziej przypomina z zachowania bordera niż dorosłego człowieka ;) A jeśli masz kilkumiesięcznego bobasa, zapomnij w ogóle o kupowaniu szczeniaka bordera. Nie dlatego, że border jest agresywny – bo nie jest. Ale dlatego, że to, co border uważa za zabawę, z pewnością nie będzie zabawne dla maluchów (podgryzanie, obskakiwanie, szarpanie za ubranie).
Jeśli chcesz bordera, kup go dla siebie. Ułóż, wychowaj. Wówczas pies będzie miał szansę stać się prawdziwym członkiem twojej rodziny i wówczas harmonijna, sympatyczna korelacja psa z dzieckiem będzie możliwa.
Podsumowując – zanim kupisz border collie, zastanów się, czy masz silny charakter. Czy jesteś konsekwentny/a, czy potrafisz wymagać? Zastanów się, czy naprawdę masz ochotę codziennie spędzać aktywnie czas z psem? Czy sprawi ci radość trenowanie swojego podopiecznego? Czy miałeś już kiedyś psa (dowolnej rasy), udało ci się go dobrze wychować? Czy umiesz się bawić, masz do siebie dystans?
Jeśli na wszystkie powyższe pytania odpowiedziałeś/łaś sobie „tak”, to border collie jest dla ciebie. Dasz sobie z nim radę, stworzycie dobre „stado”, zdrową rodzinę.
Trener, hodowca i behawiorysta
Paulina Polakiewicz
Przeczytaj także:http://psy24.pl/moj-pies,ac85/kupno-psa,ac115/border-collie-dla-kogo,271